Nie dać z Dudy zrobić Orbána-Publicystyka-rp.pl //MÓJ KOMENTARZ: Odwołując sie do pointy …NIE MA TAKIEGO SMRODU,którego nie dałoby sie wywietrzyć….:) Orban ,jak widac nie przejął sie zbytnio nagonka i nazwaniem Go nacjonalista,a w niektórych kręgach wręcz faszystą,dyktatorem etc… Robi swoje, wprowadza czasem mordercze, czasem niepopularne,ale dobrze rokujące zmiany….. Dba o swój naród,o swój kraj i dobrze na tym wychodzi I NAród i ,Węgry,i On sam…Aha…nie zapominajmy ,ze lewica liberalna to najzwyklejsze lewactwo…..i choc to paskudny twór, sączący swe chore pomysły na zycie i bycie…..z jednej strony nalezy przyglądac asię czujnie,a z drugiej trwając przy swoich zasadach odczekać,az sam zje swój ogon…..Szydera i ironia sa pożadane,ale nie pusty śmiech…..Jednak lekkie podejście do zasad, obśmiewanie petriotyzmu,religijności, pragnienia tozsamości narodowej znajduje wielu zwolenników, bo hasło: RÓBTA CO CHCETA kusi i mami…..Tak więc obśmiewanie Adasia to nie zawsze dobra metoda na unicestwienie… doceniajmy przeciwnika, nie traktujmy pobłażliwie….. I jeszcze jedno: Orban to Orban….Duda to Duda….Każdy musi pracowac na swoje konto…Inna sprawa,ze moim marzeniem byłoby,zeby Andrzej Duda pojechał z pierwszą zagraniczną wizytą na Węgry…Byłby to jasny i czytelny sygna dla UE,USA,małych krajów Europy na dorobku i dla samego Putina…..A i jakiś znak dla wyborców przed jesiennymi wyborami…..Tak przy okazji… premier Victor Orban z pierwszymi wizytami,bo zdarzyło sie to juz 2 razy…zawsze przyjeżdzał do Polski :)

Nie dać z Dudy zrobić Orbána-Publicystyka-rp.pl.